Jak sprawdzić używane auto przed zakupem?

2014-10-30 22:49:56 / Fr
Jak sprawdzić używane auto przed zakupem?

Kupno dobrego używanego auta, w którym nie będzie trzeba od razu niczego naprawiać i do tego za niewielkie pieniądze - to jak wygrana na loterii. Na szczęście kupując samochód z drugiej ręki nie musimy zdawać się na ślepy los. Zanim podejmiesz decyzję o zakupie, sprawdź, czy auto, które zamierzasz nabyć na pewno jest warte sumy, jaką chce dostać sprzedawca.

Nie każdy właściciel, który sprzedaje używane auto jest uczciwy i od razu ujawnia wszystkie jego wady i całą historię. Niektórzy zatajają np. drobne stłuczki, cofają licznik czy nie informują o koniecznych naprawach. Na szczęście w XXI wieku mamy do dyspozycji wiele narzędzi i sposobów, by sprawdzić, czy sprzedawca nie chce nam wcisnąć złomu lub auta niewartego uwagi. Najważniejsze z nich to:

  1. Sprawdzenie VIN. Od tego powinno się zaczynać sprawdzanie używanego samochodu. VIN, czyli numer identyfikacyjny pojazdu jest często podany w ogłoszeniu, więc możemy go zweryfikować jeszcze zanim skontaktujemy się z właścicielem auta. Sprawdzając numer VIN w bazach takich jak CEPiK czy AutoDNA.pl możemy dowiedzieć się nie tylko szczegółów o samym aucie (marka, model, rok produkcji, data pierwszej rejestracji, rynek przeznaczenia, typ silnika, rodzaj paliwa, liczba wcześniejszych właścicieli, kolor lakieru itp.), ale także o jego wyposażeniu (np. czy ma elektryczne szyby i lusterka, podgrzewanie lusterek, klimatyzację, ile ma poduszek powietrznych itp.). Sprawdzanie VIN pozwoli poznać wcześniejsze odczyty przebiegu, dowiedzieć się, czy auto nie było zgłoszone jako kradzione, a także czy było brane w leasing, użytkowane jako samochód firmowy itd.
  2. Sprawdzenie grubości lakieru. Pomiar grubości powłoki pozwoli nam zorientować się, czy auto miało za sobą jakąś stłuczkę czy kolizję i było powtórnie lakierowane. Taki pomiar możemy wykonać w stacjach diagnostycznych, ale możemy zaopatrzyć się w miernik grubości lakieru i samemu sprawdzić powłokę podczas oględzin auta.
  3. Wizyta w stacji kontroli pojazdów. Za sprawdzenie auta u diagnosty zapłacimy co prawda kilkadziesiąt złotych, ale za to zwykle można zrobić taki szybki przegląd od ręki, bez konieczności umawiania się z mechanikiem, zwłaszcza jeśli auto kupujemy w dużym mieście. W stacji kontroli możemy sprawdzić np. działanie hamulców, zawieszenie czy dostrzec niewidoczne wcześniej początki rdzy, która trawi podwozie auta.
  4. Sprawdzenie auta w ASO. Tu już zwykle trzeba umówić się na przegląd, ale warto to zrobić, zwłaszcza jeśli kupujemy auto z młodszego rocznika lub mamy wątpliwości co do rzetelności sprzedawcy. Sprawdzenie samochodu w ASO pozwala wykryć usterki techniczne, sprawdzić elektronikę (czego często nie można zrobić w zwykłym warsztacie), a także zweryfikować prawdziwość dokumentacji auta i dowiedzieć się czegoś o jego przeszłości i wcześniejszych naprawach, o ile te dokonywane były także w autoryzowanej stacji obsługi.
  5. Sprawdzenie u blacharza. To sposób na zweryfikowanie, czy samochód, który zamierzamy kupić na pewno ma bezwypadkową przeszłość. Nawet jeśli sprawdzimy sami za pomocą miernika lakieru, że auto było lakierowane, a więc pewnie ma za sobą jakąś stłuczkę - blacharz odpowie nam na pytanie, czy naprawy po stłuczce zostały przeprowadzone profesjonalnie i czy warto takie auto kupić mimo wypadkowej historii.
  6. Test komputerowy. W przypadku nowych aut z bogatym wyposażeniem i dużą ilością elektroniki warto przeprowadzić komputerowy test, który może nam powiedzieć, czy auto ma za sobą kolizje, jaki ma przebieg, jakie miało usterki (te informacje zapisywane są w sterownikach nowoczesnych samochodów). Takie testy można przeprowadzać w ASO, ale także u specjalistów od samochodowej elektroniki.
Jak widać sposobów na kompleksowe sprawdzenie używanego samochodu jest bardzo wiele. Oczywiście w zależności od wartości auta trzeba wybrać te, które są potrzebne. Nikt nie będzie jechał kilkunastoletnim autem do ASO ani szukał specjalisty od elektroniki, ale już wizyta u mechanika czy sprawdzenie VIN nie zaszkodzi w żadnym wypadku.